Słoneczko świeci, pięknie smaży. Dlaczego by tego nie wykorzystać.. ?
Pojechałam sobie dziś na działkę, zaraz po praktykach, z książką. Totalny relaks
To lubię :)
A ze sobą zabrałam klasyk- w moim domu -naleśniki z serem.
A o to naleśnikowa fotorelacja :D
Motyle tak jak ja pozdrawiają :D
Poproszę więcej takich dni :)
Uwielbiam naleśniki :)
OdpowiedzUsuńtotalny chill out widzę :D
OdpowiedzUsuńNaleśniki z serem to mój dziecinny klasyk <3
Nie ma jak to relaksik na łonie natury. A naleśniki z serem do tego to już w ogóle rozpusta.
OdpowiedzUsuńA odnośnie niezapowiedzianych wizyt u Mam i Babć - to wiem, wiem, tylko niestety nie zawsze tak się da.
nie ma to jak naleśnikowanie na świeżym powietrzu ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem od nich uzależniona:D
OdpowiedzUsuńDaj jednego ;)
OdpowiedzUsuń