poniedziałek, 30 września 2013

Blogerskie śniadanie, placuszki owsiane z borówkami i białą czekoladą

No i stało się ostatni dzień studenckich wakacji nadszedł.
Ale jak to ? Już?! Niemożliwe...... A jednak.
Nie ma, że boli. Pozostało tylko spakować torbę i przeprowadzka do nowego mieszkanka i jutro ładnie na zajęcia pomaszerować. Zaczynamy od seminariów, żeby było śmiesznie. Po co dać na dzień dobry wykłady, nie, u nas zaczyna się od seminariów. O! :D Bo u nas na uczelni wszystko jest na opak. Powoli się do tego przyzwyczajam. Jak coś jest "normalnie" to aż dziwnie.
Zaczyna się październik, to i może moja "aktywność" na blogu wzrośnie. No, bo co się robi, kiedy trzeba się uczyć? Znajduje się przeróżne wymówki, żeby nie zacząć. Np. buszuje w internecie ? Jak już przejrzę 10 razy facebooka to i będzie czas na zwiedzanie waszych blogów, może uda mi się znaleźć inspiracje do w miare prostej studenckiej kuchni. Pomysły zostaną zrealizowane pod warunkiem, że uda mi się zaprzyjaźnić z moją nową kuchnią. W zeszłym roku się z taką nie polubiłam i zaglądałam tam tylko w celach odgrzania maminych obiadków bądź upichcenia czegoś prostego i szybko z niej zwiewałam- była 2 piętra niżej niż mój pokój, trochę ponura, może dlatego mi nie spasowała :D  


Ale na umilenie sobie tego otoż dnia. Ostatnich naszych wakacyjnych godzin. Wspólnie z innymi blogerkami (MagdaAnetaKarolina)  wpadłyśmy na pomysł, właściwie to Karolina wpadła na pomysł. Żeby zjeść "wspólnie" dobre śniadanko. Padło na placki owsiane. Pierwszy raz takie robiłam i wyszły PYYYSZNIE!. Skusiłam nimi też mamę, więc i ona uczestniczyła w naszym blogerskim śniadanku. Również jej smakowały. Orzekłyśmy wspólnie, że nadają się również jako "przenośny/ wynośny obiad" Do pracy/ na uczelnię. 
Placuszki smaczne, nawet bez dodatku białej czekolady, meega sycące.

PS.Dlaczego małe pojedyncze, a nie jeden duży. A dlatego, że miałam problem z równym podziałem, podwójnej porcji ciasta(Jak to ja, albo mama ma mieć mniejszy? O nie!). Więc, żeby było równo i sprawiedliwie, zrobiłam małe wersje. Ale jak najbardziej, można z tych składników zrobić jeden duży plaaacuch.




Placuszki owsiane /2 porcje/
11 łyżkek płatków owsianych górskich
2 łyżki mąki orkiszowej
2  jajka
pół łyżeczki proszku do pieczenia
2-3 garsci borówek(u mnie mrożone, które się uchowały z działaczki cioci)
2 łyżeczki miodu(u mniewielokwiatowo- gryczany)- Jeśli chcemy placuszki na słodko, bez dodatku białej czekolady, możemy dodać go więcej
szczypta soli
2-3 paseczki białej czekolady 

Wieczorem zalewamy płatki wodą. Rano dodajemy jajka, mąkę, proszek do pieczenia, miód, sól. Łączymy składniki. Następnie dodajemy borówki. Delikatnie mieszamy.  Smażymy na niewielkiej ilości rozgrzanego oleju. Po usmażeniu posypujemy, posiekaną białą czekoladą. Zajadamy <3


Smacznego !

piątek, 27 września 2013

Popcool Chips czyli alternatywa dla "chipsów"



Co to ?
POPCOOL CHIPS to prażone, czyli wypiekane bez dodatku tłuszczu ziarna kukurydzy popcornowej.
Jednym słowem chipsy popcornowe !


Nie zawierają one konserwantów co prawda, dziwne nazwy nadal występują. Ale jednej zasadniczej tam nie znajdziemy, nie ma tam glutaminianu sodu. Co jest rzadkością w chipsach ziemniaczanych.
Zawierają 75% mniej tłuszczu w porównaniu do zwykłych chipsów.  Co jest również zaletą.
Można śmiało je zakupić zamiast zwykłych chipsów. Chrupie się je z taką samą przyjemnością.
Moim zdaniem największą zaletą Popcool Chips jest ich ilość w opakowaniu. Jest to zaledwie 60g. Czyli jeśli kupimy jedną paczkę i nie zdołamy zjeść tylko "kilku" sztuk. To nie będzie nam dane pochłonięcia ich w ilości nie wiadomo jakiej :D Chipsy ziemniaczane, są sprzedawane zazwyczaj w opakowaniach + 100g. Po za nielicznymi wyjątkami. Czyli w przypadku paczki 100g zjadamy ok 500kcal i to z jaką łatwością :D
A popcool chips ma ich w 100g  lekko ponad 400 kcal(zależnie od smaku).

Dostępne są w pięciu różnych smakach:
Papryka
Zielona cebulka(próbowałam-smakowały)
Ser
Fromage(próbowałam-smakowały)
Cebula z serem
Chilli

Gdzie je znajdziesz ? Ja natknęłam się na nie w dziale z chipsami, paluszkami i różnymi tego typu przekąskami. W Carrefour. Cena chyba ok. 2 zł.
Ale ze względu na te ich "zalety" w porównaniu z chipsami ziemniaczanymi, nie należy ich spożywać w nadmiernych ilościach. Tak jak z ich odpowiednikami ziemniaczanymi nie należy przesadzać, raz na jakiś czas, nie częściej! :D




Smacznego !

niedziela, 22 września 2013

Domowy budyń czekoladowy, na osłodę pogody :D

No i stało się koniec lata nastąpił, już nie mogę sobie wmawiać, że ono nadal trwa kiedy za oknem dominują już szare barwy, deszcz i wiatr. 

Laato będę tęsknić :(

Na osłodę sprawiłam sobie wczoraj, małe conieco. Chodziło za mną "zjadłabym sobie coś dobrego", "zjadłabym sobie coś dobrego" no i wymyśliłam BUDYŃ CZEKOLADOWY.  Szybko, łatwo i domowo ! 

Mała rekompensata za taką pogodę.





 Domowy budyń czekoladowy




Przepis na ogromną ilość t.j 1 litr mleka


  • 1l  mleka
  • 3 łyżki mąki pszennej
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej (skrobii)
  • 2 łyżki kakao
  • 2 łyżeczki masła/margaryny
  • 5 łyżek cukru ( ilość zależy od gustu smaku. ja robiłam dla całej familii, więc musiało być słodkie)

Wykonanie

2/3 mleka wlewamy do garnka, dodajemy masło, zagotowujemy. Od czasu do czasu mieszając
W tym czasie do miski wlewamy resztę mleka, dodajemy obie mąki, kakao, cukier, miksujemy. Kiedy mleko w garnku zacznie się gotować dodajemy naszą mieszankę i czekamy aż całość zgęstnieje. Rozlewamy do miseczek.


Smacznego !

sobota, 14 września 2013

Małe ciacho marchewkowe

Małe ciacho marchewkowe/muffinki

Dzisiaj coś o czym wspomniałam w poprzednim poście.
Ciasto/muffinki marchewkowe. 
Powstały w dniu 15 sierpnia- czyli sklepy pozamykane. W szafkach pustki-bo następnego dnia wyjazd :D
Ale jakimś zbiegiem okoliczności udało mi się poznajdować składniki w szafkach/lodówce.
Do ciasta marchewkowego zabierałam się już od jakiegoś czasu. A na takie małe ciacho inspirację znalazłam TUTAJ
Wyszło ich sztuk 6.
3 zjadłam od razu.
3 pojechały ze mną autobusem. Smak- PYCHA! :D Polecam.






Składniki

  • 0,5 szklanki zmiksowanych na mąkę płatków owsianych
  • łyżeczka cynamonu
  • 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • jajko
  • 3 łyżki cukru
  • 1 duża marchewka drobno starta
  • 3 łyżki mleka
  • cukier wanilinowy
  • garść orzechów włoskich-zmiksowanych

Wykonanie: W miseczce wymieszać suche składniki oprócz marchewki.
W drugiej miseczce wymieszać jajko, mleko, cukier wanilinowy i marchewkę.
Wilgotne składniki dodać do suchych, wymieszać i włożyć do foremek.
Piec 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st..

Smacznego! :)

piątek, 6 września 2013

Owsianka marchewkowa

No i jak mnie wywiało tak się straciłam i nie wróciłam. Ale już jestem.
Jakimś cudem na tegorocznych wczasach słoneczko przyświecało  nie było upałów, ale to o co prosiłam było. :) Dało się kąpać w morzu, fale wysokie i zabawa na całego. A co tam, że mi już nie wypada :D Dziecko jest w każdym z nas. A co!

A wgl kto powiedział, że podróż autobusem jest gorsza od jazdy autem? No kto ? A wcale, że nie, jest sto razy wygodniej :D Tylko jest jeden minus, kiedy jedziesz samotnie nigdy nie wiesz kto obok Ciebie usiądzie. No i masz, w stronę Łodzi, trafił mi się "przesympatyczny pan" który na dzień dobry zasypał mnie masą seksistowskich żarcików, które rozumiał tylko on. No i jak tu mu powiedzieć "Człowieku odwal się! " Na ogół staram się być bezkonfliktowa- czasami nie wychodzi-no ale staram się :D  Tym razem się udało -SŁUCHAWKI ! :D Włączyłam sobie na chwilę muzyczkę i zrozumiał :D Resztę drogi był spokój. 
W drodze powrotnej jechałam w autobusie w połowie pustym, więc mega luksus :D Dlatego twierdzę, że podróż PKS'em nie jest zła! A nawet bardzo wygodna - minus to cena :D 

A na dzień dzisiejszy mam jeszcze miesiąc wakacji. No jak miło. 


Owsianka marchewkowa











Składniki
  • 5 łyżek płatków owsianych
  • szklanka soku marchewkowego
  • 0,5 marchewki
  • garść orzechów włoskich
  • cynamon



Płatki owsiane zalewamy sokiem, dodajemy cynamonu. Odstawiamy do lodówki na noc. Rano dodajemy startą marchew, posypujemy orzechami. Wcinamy :D

Smacznego. :)

Połączenie smaku marchewki, orzechów włoskich i cynamonu. Cudo! Zmusiło mnie do zrobienia ciasta marchewkowego, ale nie takiego w typowej formie :D Szczegóły za jakiś czas :)