W kuchni mamy pełno różnych sprzętów.. dominują patelnie? :O Ogólnie da się coś tworzyć. Dzisiaj w końcu zrobiłam jako taki obiad. Dwa dni pod rząd poszłam na łatwiznę i jadłam pierogi z biedronki. :D
Ale powiedziałam "dość"! Trzeba coś upichcić. Pierwsza myśl, warzywa na patelnię.. no ale to mało sycące, no to może do tego makaron.. ale,ale przydało by się jakieś "białko zwierzęce". No i postawiłam na tuńczyka z puszki. No i tak powstało moje pierwsze studenckie danie :D
Baaardzo sycące. Smaczne.
Może rozdrobniony tuńczyk nie zachęca wyglądem, ale jest smaczny :D
Makaron pełnoziarnisty, warzywa "na patelnię", tuńczyk
moja nowa miarka( 2 garści, 3 garści, 120g)
Makaron gotujemy(Może być taki, który został nam z "kiedyś")
Na patelnię wrzucamy warzywa, podsmażamy do rozmrożenia, dorzucamy makaron, następnie tuńczyka. Chwile trzymamy na patelni do czasu aż wszystko będzie gorące. Nakładamy. Zajadamy.
A tak otwiera się puszki bez otwieracza :D(Bo najpierw się kupuje, a potem myśli :D)
ooo ja! Aleś się wyżyła na tej puszce :)
OdpowiedzUsuńAle danie mi się podoba-kolorowe :) lubię takie ;)
Trzeba sobie radzić ;) Ludzie sprzętów nawymyślali, żeby mózgu nie używać ;) A danie proste, kolorowe i z pewnością smaczne. No i zdrowsze niż pierogi z Biedronki ;)
OdpowiedzUsuń