czwartek, 21 listopada 2013

Zapiekanka makaronowa

Trzymajcie za mnie kciuki. Dzisiaj moja pierwsza konferencja naukowa.Wprawdzie nie ja na niej wystąpię, ale gafy jako gość nie chcę popełnić :D

Zapiekanka makaronowa


makaron
pieczarki
wędlina/mięso np. mielone
pomidory
ser
odrobina śmietanki (3 łyżki)
przyprawy


Pieczarki obieramy kroimy w plasterki, smażymy redukujemy z nich wodę. Dodajemy pomidory, chwilę podsmażamy. Na drugiej patelni smażymy wędlinę/mięso.  Dodajemy ją do pieczarek i pomidorów(po redukcji wody z patelni- powinno zostać nam jej nie wiele). Wszystko dokładnie mieszamy. Dolewamy śmietany. Dodajemy makaron, całość mieszamy. Przekładamy do naczynia żaroodpornego. Zapiekamy 20 -30 minut 180C do zapieczenia sera.











Plus takiej zapiekanki to, to, że możemy do niej wrzucić cokolwiek co mamy w lodówce, bądź to na co mamy akurat ochotę :D Zapiekanie nie jest konieczne.


Smacznego!

wtorek, 19 listopada 2013

Ptysie czyli smak karpatki w jednym kęsie..

Ptysie 

Ciasto parzone i krem robiłam tak samo jak w przepisie na Karpatkę
 Różnice: brak proszku do pieczenia oraz czekamy do całkowitego ostygnięcia ciasta parzonego, przed złączeniem go z jajkami-(podobno jeśli połączymy z ciepłym, ptysie nie urosną). (szczegóły ciasta parzonego)
Krem zrobiłam z połowy składników, a i tak zostało go sporo. Gdybym przekrajała ptyśki na połowę pewnie zużyłabym więcej.

Dlaczego nie kroiłam ich na połowę i dopiero wtedy nakładałam krem?  A jakoś tak mnie naszło, żeby je po prostu nadziać do środka. Efekt. Wkładasz do ust małe ciacho, rozgryzasz i.... w niespodziance masz eksplozję smaku kremu budyniowego! :D









Smacznego!

sobota, 16 listopada 2013

Torcik naleśnikowy czekoladowo-serowy, Liebster Blog Award

Torcik naleśnikowy czekoladowo-serowy 

inspiracja klik  u mnie wersja w meega uproszczeniu :)


Składniki

  • szklanka mąki
  • pół szklanki mleka
  • pół szklanki wody
  • pół szklanki śmietanki 30 %
  • 2 jajka
  • 2 łyżki kakao
  • 2 łyżki masła


Masa twarogowa

  • 500 g twarogu 3-krotnie mielonego
  • 3 łyżki cukru
  • sok z 3-4 plasterków cytryny(1/4 cytryny)



Wykonanie:
  • Składniki na ciasto naleśnikowe mieszamy ze sobą i odstawiamy na min. 30 minut
  • Składniki na masę twarogową również mieszamy ze sobą. Można dodać więcej cukru jeśli ktoś preferuje słodsze.
  • Naleśniki smażymy na patelni. Studzimy. Przekładamy je masą twarogową.






Smacznego!



Zostałam nominowana przez Salvador Dali do Liebstera

1. Ulubiony bohater z książki z lat dzieciństwa? Dlaczego?
Harry Potter, zdecydowanie. Do tej pory pamiętam jak z klasą szliśmy na drugą część filmu do kina. A ja postanowiłam, że najpierw przeczytam książkę.. prawie mi się udało. Zabrakło mi czasu na zakończenie :D Przynajmniej na filmie byłam nim zaskoczona.
Każdą część przeczytałam z trylion razy.  
2. Wiesz, że na obiad ma pojawić się twój dyrektor: szkolny, z pracy.. Co podasz?
Myślę, że najpierw przeprowadziłabym zwiad co ta osoba lubi. Na deser podałabym ptysie :D Każdy je kocha.
3. Trzy myśli, które pojawiają się w Twojej głowie podczas zasypiania?
3?  Są ich tysiące, bo po co od razu zasypiać, kiedy mózg właśnie budzi się do pracy ;)
4. Najczęstsza czynność jaką wykonujesz na laptopie/komputerze?
Myślę, że zawsze jest włączony facebook-niestety
5. Miejsce wymarzonych wakacji?
Italia!
6. Książka, czy film? Dlaczego?
Dobra książka- myślę, że pracująca wyobraźnia, niczego nie przebije. Ale DOBRYM filmem też nie pogardzę.  
7. Najczęstsze słowo, które wypowiadasz do członków rodziny?
Nie zwróciłam na to uwagi...
8. Ideał Ciebie to?
Nie ma ideałów. Ale +10 do wzrostu by nie zaszkodziło :D
9. W myśl zasady: kieruj się rozsądkiem, co zrobisz, kiedy: wyleje ci się na dywan czerwona plama z wina, które nalewałaś właśnie nadchodzącym gościom? W pokoju stoją tylko krzesła, stół i wazon z kwiatkiem, oraz 3 meble, których sama nie przesuniesz.
Wpisuję w neta "Jak usunąć plamę z wina" :D I próbuję ją usunąć :D Pewnie nic by z tego nie wyszło. Wyjaśiłabym to gościom, a oni zapewne by to zrozumieli :D
10. Masz aktualnie 45lat, jaką się widzisz?
Będę znanym dietetykiem.
11. Pies, czy kot? Dlaczego?
Pies- nigdy nie miałam kota. Ale podobno są wredne i potrafią porządnie podrapać.


Nominuję do powyższych pytań wszystkich, którzy skomentują ten post :)
Powodzenia !

wtorek, 12 listopada 2013

Karpatka

No i jak to jest, że kiedy masa nauki, to potrafię znaleźć "5 minut" na bloga, a jak mam go w nadmiarze, to weekend przeleciał nie wiem kiedy, i notki brak? 
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że w w niedzielę mój tato miał urodziny. Wprawdzie to nie ja szalałam w kuchni. No ale coś tam pomagałam. To mama pobijała wszelkie rekordy w robieniu ciast, sałatek itp itd. 
To jest wpadka nr 1, wpadką nr 2 jest to,  że zapomniałam aparatu i post będzie bez zdjęcia :(
 Ale w środę wracam do domu i na pewno wrzucę

A teraz włączcie swoją wyobraźnię. Przepis na karpatkę :)




Karpatka 




Składniki na ciasto parzone inspiracja Moje wypieki  ( u mnie blacha 40x25)

  • 1 1/3 szklanki wody
  • 160 g margaryny
  • 1 1/3 szklanki mąki
  • 5 jajek
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia


Przepis na krem-wygrzebany z maminych notatek

  • 1 szklanka cukru
  • cukier wanilinowy
  • 3 szklanki mleka
  • 4 łyżki mąki pszennej
  • 4 łyżki skrobi ziemniaczanej
  • 1,5 kostki margaryny


Wykonanie
Margarynę z wodą zagotować. Wsypać mąkę i chwilę ucierać do powstania gęstej masy. Po lekkim przestudzeniu wbijać jajka, proszek do pieczenia i miksować. Gotową masę podzielić na 2 części. Blachę o wymiarach 40x25 cm wysmarować tłuszczem i obsypać kaszą manną (uwaga: nie wykładamy papierem, ciężko potem papier oddzielić od ciasta). Jedną część ciasta rozprowadzić na blaszce (ciasto jest klejące, ale takie ma być). Piec w temperaturze 200ºC przez około 25 - 30 minut.  W ten sam sposób upiec drugą część ciasta.

Znalezione porady na to by wyrosły nam prawdziwe karpaty. Ciasto wkładamy do nagrzanego piekarnika, i w czasie pieczenie nie podglądamy ciasta otwierając piekarnik :D Można zaglądać przez szybkę :D   Mi wyrosły prawie, że Himalaje :D

Krem
Mleko(2 szklanki) z cukrem zagotowujemy. W tym czasie, w 1 szklance mleka tworzymy zawiesinę z obu mąk. PO zagotowaniu mleka, wlewamy ją wąskim strumieniem, energicznie mieszając. po zgęstnieniu. Odstawiamy budyń do całkowitego wystygnęcia(ma być zimny, inaczej nam się margaryna roztopi). Po tym czasie, ucieramy z margaryną do powstania jednolitego kremu.







Smacznego !

środa, 6 listopada 2013

Bomba witaminowa, tak aby się lepiej uczyło :)

Już półmetek tygodnia za mną, ale to wcale nie oznacza, że nadmiar nauki minął, o nie! Jedno zdane-mam nadzieje- podwójne kolokwium, zaraz pędzi za nim następne.. ale dam radę.!  chyba :D

A żeby milej się uczyło i mózg miał z czego czerpać energię. 

Skomponowałam sobie o to taką sałatkę.



Owocowa sałatka na lepsze myślenie

Składniki

  • 1 jabłko
  • 1 kiwi
  • 1 mandarynka
  • 1 gruszka
  • garść słonecznika
  • garść orzechów laskowych
  • 1 pasek(cienki) czekolady gorzkiej
  • 2-3 łyżki jogurtu naturalnego


Wykonanie
Owoce myjemy. Obieramy kiwi i mandarynkę, jabłko i gruszkę(jeśli chcemy, ja zostawiłam skórki). Owoce kroimy w kostkę, wrzucamy do miski. Polewamy jogurtem. Orzechy i czekoladę siekamy. Dodajemy do owoców, całość posypujemy słonecznikiem. 





Smacznego!

poniedziałek, 4 listopada 2013

Śniadaniowy misiak

Oj czeka mnie ciężki tydzień.
Ma ktoś przyśpieszacz czasu? Pilnie potrzebny!
Piątek, piątek, piątek.. w tym tygodniu bardziej niż zwykle będę go oczekiwać

A dzisiaj. Coś z czego jestem bardzo dumna :D Foremkę kupiłam już jakiś czas temu. Ale że nie miałam pomysłu co w niej upiec to została schowana w kąt.
Ostatnio sobie o niej przypomniałam i padło na zapiekane płatki owsiane. Wyszły pyyszne :D Do tego stopnia, że dorabiałam je dla mamy do pracy.
Czasami to co proste  okazuje się bardzo smaczne :D



Śniadaniowy misiak 


Składniki
  • ·          2 szklanki płatków owsianych
  • ·          2 garści słonecznika
  • ·          1 duże jabłko
  • ·          1 banan
  • ·          1 jajko
  • ·          3 łyżki miodu
  • ·          5 łyżek masła
  • ·          duża szczypta cynamonu


Wykonanie

Płatki zalewamy gorącą wodą, tylko do linii płatków, odczekujemy 15-30 minut(u mnie cała noc) do wsiąknięcia wody. Roztapiamy masło w garnuszku. W tym czasie do miski z płatkami dodajemy starte jabłko, słonecznik, jajko, miód,cynamon, roztopione masło. Wszystko dokładnie mieszamy. Układamy w foremce, dokładnie dociskamy. Na wierzchu układamy plasterki banana. Pieczemy w 180 C, ok 30 minut 



Ciacho można upiec wieczorem. A rano ze smakiem się zajadać :)

Smacznego!

piątek, 1 listopada 2013

Domowy budyń, bez słodzenia

Tak, tak :D Udało mi  się w końcu spotkać z Karoliną w innych okolicznościach niż na uczelni. 
Nareszcie jakieś wspólne "kucharzenie" :D 
Wprawdzie nic wyszukanego. Ale liczy się efekt smakowy. Oj a ten wyszedł nam genialnie.
Zaczęło się od "pokaż mi jak się robi budyń" przez "Zapieczmy go", "zróbmy kaszę mannę", "zapieczmy" itp itd. W końcu, koniec, końców  na miejscu stanęło na budyniu czekoladowym. Który już gościł u mnie na blogu tutaj. Ale to jest jego rewelacyjna reaktywacja.


Budyń czekoladowy

Składniki
  • 3 szklanki mleka(250 ml)
  • 1,5 łyżki mąki pszennej
  • 1,5 łyżki skrobi ziemniaczanej
  • 1 żółtko
  • 3 łyżeczki kakao(kopiaste)
  • 1-2 łyżeczki karobu
  • pół łyżeczki cynamonu

Wykonanie
  1. 2 1/3 szklanki mleka wlewamy do garnka i zagotowujemy. W tym czasie z 2/3 szklanki mleka rozrabiamy żółtko, kakao, karob, cynamon, obie mąki.  Czekamy, aż nasze mleko zacznie się gotować. Wlewamy powstałą zawiesinę wąskim strumieniem, energicznie mieszając, aby nie powstały grudki.
  2.  (Przypominamy sobie, że budyń należało posłodzić, tak wczułyśmy się w robienie tego budyniu, że o tym zapomniałyśmy<- o dziwo nam w takiej bez cukrowej wersji bardzo smakował, !- o dziwo, że mi smakował!, osobie która ostatnimi czasy zjada wszystko na słodko :D  )
  3. Po pojawieniu się bulgoczących bąbelków na powierzchni budyniu. Można przekładać do miseczek/szklanek.
pkt2.  pomijamy :D smak budyniu wyszedł genialny, trochę jak gorzka czekolada, lepiej wyjdzie na zdrowie :D




Na zdjęciu widać małe pęcherzyki powietrza, to nie grudki :D

Smacznego!