No ale jak do tego doszło ? U mnie jak i chyba w całej Polsce mieliśmy najgorętszy dzień lata.. podobno. No i dlaczego by go nie wykorzystać. Pojechałam ze znajomymi nad Wisłę, wody ledwo do kolan ale miło było sobie się potaplać w wodzie w taki upalny dzień.. Poobserwować pływające rybki.. od tych malutkich, maciupeńkich do dość sporych ryb. Swoją drogą fajną zabawę mają.. walka z wodospadem, spadają na dół, a potem próbują wskoczyć na górę. Żadnej chyba się to nie udało.
I tak zleciało kilka ładnych godzin na pełnym słońcu, dopiero w domu zobaczyłam jak bardzo się spaliłam, bo nic a nic nie czuję.. no może delikatne szczypanie, bez tragedii.
A dzisiaj mam dla was szaszłyki wprost z wczorajszego grilla. To jedyna rzecz jaką udało mi się wymyślić tak aby było "dietetycznie". Bo spójrzmy prawdzie w oczy.. Karkóweczka, kielbaska, boczki.. różne inne mięska tłuściutkie do nich nie należą.
A tu smaczne szaszłyki w sam raz na grilla
Szaszłyki z grilla
Potrzebne nam są tylko Cukinia, Pierś z kurczaka, Pieczarki.. można jeszcze użyć np papryki
A wy jaki macie pomysł na grilla? Hm.?